Civil War

7,2
7,8
19 stanów w USA odłączyło się od Unii Europejskiej, zaś armia wzmaga aktywność w obliczu wojny domowej. Prezydent zapewnia, że powstanie zostanie szybko zażegnane. Rząd atakuje cywilów z ziemi i powietrza, natomiast Kapitol jest miejscem rzezi wobec dziennikarzy. Makabryczne oraz pełne napięcia wydarzenia w kraju zamierza opisać pewna kobieta (w tej roli Kirsten Dunst), która jest fotografem wojennym i wraz ze swoim zespołem wyruszają na miejsce. Świadomi ryzyka wkraczają w sam środek chaosu.

Film w reżyserii Aleksa Garlanda dopomina się bezskutecznie o uzasadnienie swojej niebagatelnie wystawnej realizacji 4

Rebelianci zarzucają swojej ofierze oponę na szyję tak, aby wróg nie mógł się ruszać. Następnie podpalają go. Świadkiem tej sceny jest doświadczona fotoreporterka Lee. Kobieta uwiecznia w obiektywie makabryczny moment. W miejskiej strzelaninie zawieruszyła się także młodziutka Jessie. Lee rzuca dziewczynie jaskrawą kamizelkę wyróżniającą reporterów wojennych od zwykłych wichrzycieli. Joel, Lee oraz ich mentor Sammy otrzymali z prestiżowej nowojorskiej redakcji prasowej zlecenie przeprowadzenia wywiadu z prezydentem USA. Kraj stanął w ogniu wojny domowej. Kilkanaście stanów dokonało secesji od Unii Europejskiej. Prezydent usiłuje zaprowadzić porządek. Reporterów interesuje, jak tego dokona. Jessie zostaje dokooptowana do grupy zmierzającej ku Kapitolowi.

Civil War (2024) - Stephen McKinley Henderson, Kirsten Dunst, Cailee Spaeny, Wagner Moura

„Zapomniałam, że mam aparat” – kwili Jessie. Chwilę przedtem reporterzy zatrzymali się na stacji benzynowej. Tej strzegli zebrani ad hoc cywile z karabinami. Reporterzy wytargowali zakup reglamentowanego podczas wojny paliwa. Przypadkiem na zapleczu stacji Jessie dostrzegła dwóch skrępowanych mężczyzn. Nie wiadomo dokładnie, w jakim celu zostali pojmani. Jeden z pilnujących cywilów niezbornie tłumaczy okoliczności towarzyszące zdarzeniu. Wreszcie w porywie furii strzela do aresztowanych. Rutynowana Lee chwyta za aparat i uwiecznia morderstwo. „Zielona” w branży Jessie zakrywa oczy w geście przerażenia. „Fuck WF!” – pisze ktoś na murach mijanych domów. Wschód z Zachodem zwarły się w śmiercionośnym uścisku. Reporterzy zmierzają ku epicentrum wydarzeń, mijając stosy trupów, porzucone samochody oraz ostrzelane budynki. Zatrzymawszy się w miasteczku pozornie neutralnym, reporterzy wchodzą do butiku. Tu panuje pełna sielanka. „Macie świadomość, że jest wojna?” – pyta Joel znudzoną właścicielkę lokalu. Kobieta obojętnie wzrusza ramionami. Jessie uzna ten grymas za widok godny zatrzymania w kadrze.

Civil War sprawia wrażenie produkcji uporczywie wyczekującej na sensowne zagospodarowanie. Film w reżyserii Aleksa Garlanda dopomina się bezskutecznie o uzasadnienie swojej niebagatelnie wystawnej realizacji. Do niej wszak zaangażowano grono niezłych aktorów oraz sprawnych realizatorów. W przedsięwzięcie wpompowano mnóstwo pieniędzy. Ktoś jednak zapomniał przypilnować celu barwnego widowiska, które toczy się w niesprecyzowanych intencjach. Reporterzy zmierzają do punktu zbornego, nie zadając sobie zupełnie pytania, jakie racje stoją za stronami enigmatycznego konfliktu. W tle podróży kipi jatka, trup ściele się gęsto, trotuary spływają krwią. Reporterów interesuje jednak tylko odpowiednie wykadrowanie fotografii, złośliwe slow motion utrudniające identyfikację upadających ofiar. Sens rozgrywki nie spędza snu z powiek świadkom chaotycznej ruchawki. Civil War to wykwit dynamicznego pomysłu, jaki zapomniał dopisać do swoich aktywów choćby pozorną szczyptę uzasadnienia.

Civil War (2024) - Cailee Spaeny, Kirsten Dunst

„Wydaje ci się, że jesteś surowa dla niej, ale tak naprawdę jesteś surowa dla siebie” – mityguje wymagającą Lee jej partner Joel. Reporterka z długoletnim stażem niechętnie zgodziła się na asystę żółtodzioba Jessie. Teraz gdy jednak młodociana adeptka fachu wdraża się w jego arkany, starsza patronka punktuje potknięcia nowicjuszki. Film Aleksa Garlanda mógłby od biedy opowiadać o relacjach na linii ucznia z czeladnikiem. Finalnie jednak stanowi instruktaż technik szturmowych podjętych przed służby specjalne, które zmuszone są odbić budynki rządowe z rąk terrorystów. W tym celu jednak nie trzeba było angażować wziętych aktorów. Statyści umiejący padać pod ogniem kul wystarczyliby w zupełności.

0 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 0
Skomentuj jako pierwszy.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Proszę czekać…